..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Zrobiło się bardzo cicho. Stefan spoglądał zdumiony, to na mnie, to na elfa. Dred, nieświadomy niczego, zaczął chrapać. Eruantalon usiadł i skrył twarz w dłoniach.
- Wybacz, kapitanie. Dużo ostatnio przeszedłem, chyba robię się nerwowy – mimo, że miał zakrytą twarz, przysiągłbym, że się uśmiechał wypowiadając te słowa.
- Powinienem cię związać. To mój statek – spojrzałem na Dreda. – Ale, jeśli możesz nam pomóc, to będę ci wdzięczny. Oczekuję jednak, że powiesz mi również coś o sobie. Niech to będzie ... dowód twojej dobrej woli – teraz to ja się uśmiechałem.
Elf podniósł na mnie swe srebrzyste oczy.
- Dobrze, kapitanie Morten. Jestem elfem, mam dwieście trzydzieści cztery lata, pochodzę z Lasów Brunatnych. Zostałem wygnany ze swojej ojczyzny i zaciągnąłem się na Czarną dwa lata temu. Przed dwoma dniami zatonęła. Potem już wiesz, co się działo. Wystarczy na początek? – wyszczerzył szpiczaste ząbki w nienaturalnym uśmiechu.
- Dlaczego cię wygnano?
- Nie twoja sprawa! – wysyczał przez zęby, uśmiech gdzieś przepadł. – To nie ma nic wspólnego z tobą ani z tym statkiem.
- No dobrze, na razie musi mi to wystarczyć – spojrzałem chłodno. – Co jeszcze chcesz wiedzieć?
- Jaki przewozicie ładunek? – elf znowu mówił ze spokojem godnym mnicha.
- Zabraliśmy ładunek w Nordkliff, to w północnej części...
- Wiem gdzie to jest – oczywiście mi przerwał. – Co przewozicie?
- Nie wiem, ładunek jest tajny...
Oczy elfa zwęziły się.
- Tajny? Dla kogo ten ładunek?
- Dalej nie rozumiem, do czego zmierzasz. Ale, dobrze... Dla pewnego kupca ze StadtFreak, Goldena Moora.
- Kupca?! – głośny, szyderczy śmiech wypełnił kajutę. – Taki z niego kupiec, jak ze mnie krasnolud! Golden Moor był niegdyś wykładowcą na Uniwersytecie, ale te czasy dawno minęły.
- Kim więc jest? – ciekawość zwyciężyła nad wściekłością. Elf najwidoczniej przywykł do kpienia z innych i rozkazywania wszystkim naokoło. Lubił zgrywać wszystkowiedzącego.
Spojrzał na mnie swoimi lodowatymi oczyma i westchnął.
- Nie chciałbyś go spotkać, uwierz mi na słowo.
- Rozmawiałem z nim... – zacząłem.
- Nie sądzę. Ma wiele sług. Poza tym, mało kto może go zobaczyć – znowu wyszczerzył zęby w uśmiechu. – Ja mogę – spojrzał na mnie, na plecach poczułem strużkę potu, a przecież było mi zimno... – Wróćmy jednak do ładunku. No więc?
- Siedem skrzyń zapieczętowanych chyba magicznie. W dzisiejszych czasach to częste.
- Taaa... Pokażesz mi te skrzynie?
- Nie wolno mi. Ten Moor, kimkolwiek jest, prosił aby nawet nie zbliżać się do ładunku. Mówił, że bariery magiczne będą silne i komuś mogłoby się coś stać. Właściwie, dlatego wybrał moją łódź, ma oddzielną kabinę na mniejsze zamówienia.
- Rozumiem... – elf zastanawiał się nad czymś. – A czy po tak potężnym sztormie nie wypadałoby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku? – uśmiechnął się przebiegle.
- Myślę, że to wystarczający argument - sam byłem ciekaw, co też elf spodziewa się odkryć w tajemniczym ładunku, tym bardziej, że złamanie pieczęci było raczej niemożliwe. - Chodźmy.

Spojrzałem jeszcze w stronę Stefana. Przysłuchiwał się całej dyskusji, ale chyba niewiele zrozumiał.
- Zostań z Dredem, chłopcze. Może cię potrzebować – chłopak kiwnął głową.

Wyszliśmy na pokład. Do mniejszej kabiny przewozowej można się było dostać jedynie z zewnątrz. Wejście znajdowało się niedaleko dziobu, ukryte pod grubą warstwą nieprzemakalnego, jak zapewniał mnie kupiec z Sandrii, materiału. Odsunąłem materiał i trzymając klucz od kłódki pochyliłem się nad kratą, broniącą dostępu do luku. Zdrętwiałem.
Kłódki nie było...



strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6]
komentarz[5] |

Komentarze do "Zew"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.164999 sek. pg: