Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wilkołaki
Prawie na całym świecie wierzono, że niektórzy ludzie w specjalnych warunkach mogą zmienić się w wilka. Wierzono, że wilkołaki to ludzie, którzy, nie zawsze świadomie, przemieniają się w bestie. W średniowieczu wiara w nie była szeroko rozpowszechniona. W wilkołaki wierzono wszędzie: w Skandynawii, Francji, Niemczech, na Sycylii, w Europie Środkowej i Wschodniej, na Bałkanach i w Grecji. Również w Ameryce, na długo przed wyprawą Kolumba, Indianie wierzyli w wilkołaki. Legendy o wilkołakach pochodzą najprawdopodobniej ze starożytności, gdzie wierzono, iż człowiek przywdziewający wilcze skóry zyskuje moc, odwagę i siłę zabitego zwierzęcia. W średniowieczu człowiek oskarżony o wilkołactwo na ogół zostawał zabity. A oskarżony mógł zostać każdy, kto chociaż trochę różnił się od ogółu: miał spiczaste uszy, za duży nos, wystające zęby, zrośnięte brwi, czy zbyt owłosione ręce. Ludzie tacy oskarżani byli o wilkołactwo i praktyki magiczne, a w konsekwencji spalani na stosie.
Wilkołakiem można było stać się świadomie w wyniku wspomnianych wcześniej działań magicznych, jak i nieświadomie. Nieświadome przemiany próbowano tłumaczyć na różne sposoby. I tak, wilkołakiem mógł się stać człowiek, który napił się wody z zagłębień odciśniętych przez wilcze łapy lub z wodopoju, często odwiedzanego przez wilki. W tą krwiożerczą bestię mógł się też zmienić każdy, kto spożył wilcze mięso lub też mięso innego zwierzęcia zabitego przez wilka. W wilkołaka człowiek najczęściej zmieniał się w świetle księżyca w pełni. Dlatego też średniowieczna ludność nigdy nie wychodziła z domów, gdy okrągła księżycowa tarcza jasniała na nocnym niebie. Bez wątpienia duży wpływ na rozprzestrzenianie się legendy o wilkołakach miały wpływ plemiona skandynawskich wojowników - berserkerów. Wojownicy ci przywdziewali wilcze skóry, i upodobniali się do zwierząt do tego stopnia, że mieszkańcy atakowanych wiosek najczęściej nie wiedzieli, że są atakowani przez ludzi. Myśleli, że to hordy wilkołaków pustoszą ich miejsca zamieszkania. Najlepszym sposobem na zabicie takiego potwora był strzał w serce ze srebrnej kuli.
Wilkołactwo często nazywane było likantropią. Jednak mianem likantropii określa się także pewną chorobę psychiczną. Przypadki tej choroby odnotowywano jeszcze przed narodzeniem Chrystusa. Ta dolegliwość psychiczna objawia się tym, iż chory myśli, że jest zwierzęciem lub też w każdej chwili może się w nie zmienić. Likantrop najczęściej myślał, że jest wilkiem, ale w innych częściach świata, także niedźwiedziem, czy tygrysem. Chory często posuwał się nie tylko do jedzenia surowego mięsa, ale też morderstw, kanibalizmu, czy picia ludzkiej krwi.
W średniowieczu odbywało się bardzo wiele procesów ludzi oskarżonych o wilkołactwo. Istnieje wiele udokumentowanych przypadków takich procesów. Przed sądami stawali nie tylko mężczyźni ale i kobiety.
Najnowszy, bo pochodzący z 1975 roku, przypadek likantropii miał miejsce w Wielkiej Brytanii. Siedemnastoletni czeladnik stolarski, Andrew Prinold, przekonany, że właśnie zamienia się w wilkołaka, w odruchu desperacji wbił sobie nóż w serce. Pasterz Jeana Greniera, z okolic Bordeaux we Francji, w trakcie procesu z 1603 roku "przyznał się", że pod postacią wilka zagryzł i pożarł około 50 dzieci. Utrzymywał też, że zdolność do zmieniania postaci zawdzięcza diabłu, którego przed kilku laty spotkał w głębi lasu. Diabeł miał podarować Grenierowi magiczny balsam i wilczą skórę. Kiedy o zachodzie słońca chłopak smarował swe ciało diabelską maścią i wdziewał zwierzęcą skórę - zamieniał się w wilka. Szczegółowe przesłuchanie wykazało jednak ponad wszelką wątpliwość, że Grenier nie był wcale wilkołakiem, tylko miał po prostu bardzo bujną wyobraźnię. Wymyślał niestworzone historie i święcie wierzył w ich prawdziwość. Po zasięgnięciu porady medyka sędzia uznał, że Grenier nie jest wilkołakiem, tylko cierpi na likantropię. Zalecił więc oddanie chłopca pod opiekę franciszkanów w klasztorze w Bordeaux, w którym chory miał spędzić resztę życia. Niektórzy jednak nie mieli tyle szczęścia. W czerwcu 1609 r. pochwycono w Roermond Jana van Uffelt, którego spalono jako wilkołaka. Bardzo często łączono likantropię z czarną magia, tak więc żony rzekomych wilkołaków ginęły jako czarownice. 18 grudnia 1589 r. przed sądem stanęła kobieta Cathelyne van den Bulcke oskarżona o przemienianie się w wilkołaka. Sąd stwierdził ponadto, że winna jest ona śmierci, wydając na świat 8 "wilkołaków". Na podstawie oskarżeń uznano ponadto, że wspólnicy Cathelyne sieją w okolicach Antwerpii grozę, mordując niewinnych mieszkańców, a obdzierając ich z szat porzucają zwłoki w pobliskich rowach. Podobna sytuacja miała miejsce w 1642 i 1649 w miejscowości Mechelen, gdzie przed sądem stanęli Thomas Baetens i Augustijn de Moor. Wyrokiem Inkwizycji za likantropię zostali skazani na śmierć, zaś ich żony zabito jako czarownice. W 1605 r. w Księstwie Limburg niedaleko Aachen również spalono dwóch mężczyzn, którzy przebierali się w ubrania sporządzone z kocich futer. Trzeci został wbity na pal 5 listopada 1607 r. W części należącej do Flamandii 5 grudnia 1608 r. oskarżono małżeństwo Maerten i Mayken van Daele o przemienienie dziecka w cielaka a następnie pożarcie go. Wynik tego procesu nie jest po dziś dzień znany.
Ponieważ istnieje jeszcze bardzo wiele innych przykładów likantropii można uznać, że to ta choroba jest głównym źródłem legend o wilkołakach. Jednak muszę przyznać, że niedawno zacząłem interesować się wilkołakami i uważam , że choroba psychiczna nie jest w stanie wytłumaczyć powstania legendy mającej tak wiele wersji, i pochodzącej jednocześnie ze wszystkich zakątków świata.
White Wolf. |
komentarz[87] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Wilkołaki" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|