Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
DWa po DWa
Przestarzały ustrój
Zachwycanie się demokracją jest tak politycznie poprawne, jak jej wyszydzanie modne. Jak by jednak nie patrzeć ustrój zostanie z nami jeszcze trochę. Nie ma tak naprawdę nic konkurencyjnego. Czemu jednak miałbym się czepiać tak pięknej, bo przecież powszechnej, władzy? Mówiąc krótko nie przystaje ona do prawdy czasów, a nawet prawdy ekranu. Tak oto bowiem na naszych oczach niemal telewizor morduje resztki ludowego rozsądku, który miał być w zamyśle grupą trzymającą władzę.
Obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. Bzdura. By przekazać „idź prosto” potrzebujemy znaku strzałki, który nie jest obrazem, a właśnie znakiem. Żeby naprawdę próbować obrazowego medium potrzeba by paru rysunków obrazujących idącego człowieka, by uzmysłowić nam ruch. Obraz przekazuje za to emocje. Wystarczy spojrzeć na nagrodzone przez World Press Foto prace. Treści w nich niewiele, gdyby nie było opisu, ale wrażenie robią niewątpliwie. Co gorsze pozostają w pamięci, gdy otoczka tekstu rozpłynie się w niepamięci (co zresztą zrobi dość szybko). My zaś jak wiadomo żyjemy w kulturze znacznie atrakcyjniejszego od słów obrazu. Internet ożywił jeszcze na chwilę pismo, ale jego pojemność rośnie tak, że bez problemu mieści filmy, a słowo pisane jest detronizowane po raz wtóry.
Dlatego właśnie polityka dociera do nas przez obraz i musi przyjmować jego reguły. A są one takie, że przekazać możemy głównie emocje. Forma jest ważniejsza niż treść, McLuhan miał rację twierdząc, że medium jest przekazem i widzimy to dziś lepiej niż kiedykolwiek. W poważnych, publicystycznych programach omawia się blogi, videoblogi, spoty i tym podobne częściej niż program, który teoretycznie mają przekazywać. Nawet debata pokrywa konkrety szermierką słowną, oprawą i mową ciała.
Praktycznie tylko pismo wymaga rzetelnej i składnej treści. W nim nie dajemy się tak łatwo rozproszyć gładkim stylem. Inaczej wyglądałaby więc i debata polityczna, gdyby toczyła się przez gazety. Tam trzeba dobrać krawat z argumentów, nie jedwabiu. Nie wybieramy i nie będziemy już chyba wybierać władz po tym co napisali, więc nie ma nawet co wchodzić w takie dywagacje.
Ważny jest efekt dzisiejszego stanu rzeczy, czyli nacisk na rozpoznawalność, komunikatywność i prezencję osoby ubiegającej się o urząd, tak zwana medialność. Trudno zmierzyć jaki wpływ mają jeszcze prezentowane poglądy i chłodne konkrety przy gorących przemówieniach i szerokich uśmiechach. Wiemy jednak, że przykładowo wybory prezydenckie w USA jak do tej pory zawsze wygrywał wyższy kandydat. Zbieg okoliczności? Mam nadzieję, choć już raczej nie wiarę. Jak udowodniło już sporo osób w wielu krajach znane nazwisko w zupełności wystarcza by stać się częścią ekipy rządzącej. Przy czym nie jest ważne skąd jesteśmy znani. Sportowiec, piosenkarz, aktor, gwiazda dowolnego firmamentu to jedne z najlepszych profesji wyjściowych do polityki jakie dzisiaj możemy obserwować.
Nie chcę tu by wyszło, że znów ktoś gani społeczeństwo, że nie dojrzało. To nie ta kwestia. Nie da się po prostu przyswoić mas danych dotyczących hord ludzi, którzy pragną nas reprezentować. Nie zapamiętamy wszystkich ich poglądów i opinii, nawet licząc uogólnienie w postaci partii politycznych. Do tego powiedzmy sobie szczerze ilu jest pośród społeczeństwa ekspertów od administracji, ekonomii, polityki zagranicznej i wewnętrznej, oraz innych istotnych dziedzin w jednej osobie. My się na tym nie znamy i większość polityków podobnie. Nic dziwnego, ze wybieramy często bardziej na „czuja”. Niezdecydowany podejmuje zazwyczaj decyzje w ostatniej chwili. A ci, którzy zdecydowali wcześniej i trzymają sie swojego kandydata? W większości podlegają mechanizmom, psychiki, które pomagają nam lubić siebie i czuć się bezpiecznie w stabilnym świecie poprzez utwierdzanie się we własnych opiniach. Taki żelazny elektorat raz zdobyty nie odpuszcza szybko co polityk by nie zrobił.
Co z poglądami? Lewica, prawica, centrum, wirtualne pojęcia o znaczeniach zamiennych i niedefiniowalnych. Zbiera się na nie poglądy z tylu dziedzin i zagadnień, że praktycznie nikt by całościowo ich nie przyjął jako swoich. A jednak hasło prawdziwej prawicy/lewicy pojawia się często by przyciągnąć tego, który w pewnym momencie mia wrażenie, że wyznaje kierunkowy światopogląd. Dobrze gdyby wyznawał choć część zwyczajowo z tym kierunkiem wiązaną. Z programów wiele więcej zostało. Zwłaszcza, że my tak naprawdę nie karamy nikogo specjalnie za nie wypełnienie tego co obiecano. Pozwalamy się chwalić tym co często po prostu samo zdarzyło się w tym okresie. A to wzrost gospodarczy, albo wykrycie afery. A na życie pojedynczego człowieka ma to wpływ nikły. Jako dobre możemy zapamiętać rządy podczas których układało nam się z rodziną, albo wiodło w pracy.
Nie jesteśmy kompletnie przyzwyczajeni do racjonalnego spoglądania na politykę co widać wyraźnie po emocjonalności wszelkich rozmów na ten temat.I powtórzę to nie wina, wyborcy, że z podanego rozgotowanego gulaszu mięsa wyłowić nie potrafi. Ani ono istotne, ani obecne w czystej formie.
Driden Wornegon |
komentarz[35] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "[2po2] Przestarzały ustrój" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|