..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

DWa po DWa
Czarów czar, bez mar

Tak sobie czasem człowiek wędruje ulicą i z braku zajęcia dla głowy myśli. A co by było, gdyby tak się dało rzucić parę fraz i przeteleportować do znajomych zamiast wędrować z buta. Abstrahując tutaj od tego, że ludzie już chociażby wiązki lasera teleportowali. Chodzi o magię, czysty, prosty i przyjemny sposób na wszystko.
Niestety we współczesnych stawach złotymi rybkami, spełniającymi życzenia, nie obrodziło. Tak zaś magia machnięcio-różdżkowa trzyma się jeszcze głównie w baśniach i bajkach. Odrobinę bliższe nam fantasy piętrzy zaś przeszkody. Najpierw się bowiem na maga szkolić trzeba. Często tak długo że, jak już pisywano, człowiek zapomina po co mu tak w ogóle ta moc była. Młode lata można spożytkować lepiej. Potem zaś koszty, ryzyko, powikłania, po-zaklęciowy kac i masa innych przyjemności. No, ale zawsze mamy ten już spory zakres zdolności, więc jest fajnie prawda?
Guzik z pętelką, skoro my czarujemy inni też pewnie mogą. Nie koniecznie wszyscy, ale trochę luda się zbierze. A ty biedaku daj się wpędzić w wyścig zbrojeń.
Do czego jednak piję? Ano fantastykę traktuje się często w kategoriach eskapistycznych. Właściwie w porządku, bo odfruwamy sobie do tych różnych Nibylandii. Jeżeli jednak trochę poszerzyć horyzont to poza sporą ilością dziecięcych trochę historii o znajdowaniu smoczych jaj mamy jeszcze więcej miejsc gdzie by się uciekać nikomu nie chciało.
Jasne, ciągle problemy innych odciągają nas od własnych, ale w tym samym stopniu robi to każdy inny gatunek. Skąd więc ten silniejszy akcent akurat tutaj? Nie jeden i nie dwa światy skomplikowaniem i trudnością objęcia konkurować by mogły z rozbuchanymi thrillerami politycznymi. Bohaterowie z wycinanki tracą grunt pod nogami, a fabuła czasem nie wymaga ratowania świata.
Tu jednak spotykamy pewien mechanizm obronny. Jeśli bowiem książka stanie się zbyt ambitna nagle zmienia gatunek na jakieś realizmy magiczne i tak odfiltrowany chłam może już się nazywać fantasy. Wygodne jest to o tyle, że gatunek nigdy nie został otoczony ładną regułką. Rozróżnia się ją na zasadzie towarzyskiej. Pisarz pisze fantasy, wydało wydawnictwo z fantasy w tle i starczy. Jeżeli jednak te dwie zmienne podstawić nie ruszając treści może się nagle okazać, że trzeba zmienić regał.
Co najgorsze nie wiadomo co z tym fantem zrobić. Normalnym czytelnikom to nie przeszkadza, ale kadrom naukowym już bardzo, bo trzeba się przecież odwoływać do korzeni dzieła, a te powinny być jakoś powiązane.
Ja osobiście dla własnej intelektualnej wygody podciągam pod fantasy wszystko co zawiera elementy fantastyczne. Kwestia jest świetnie uproszczona, ale w szerszym gronie się przeforsować tego nie da. Oto bowiem trzeba by było wchłonąć mnóstwo klasyki z "Alicją w krainie czarów", "Mistrzem i Małgorzatą" i innymi. Nawet "Lalka" musiałaby się bronić przed s-f z powodu zbyt lekkiego metalu.
Mówiąc krótko i dobitnie: pieprznik nie z tej ziemi. A zwolennicy prostego pojmowania rzeczy na takie zabawy pozwolić by nie mogły gatunkowi dla dzieci w wieku dowolnym.
Właściwie aż żal mi się robi kadry naukowej, która choć uparcie obchodzi zgniłe jajko od jego smrodu uciec nie zdoła. Harpie z obu stron już ostrzą sobie pazurki na takiego, który będzie chciał uporządkować bajzel. Już miejscami słychać było złowróżbne tarabany. "Niech nam tylko zabiorą wartościowe dzieło!"
Gdyby tak się dało jednym ruchem nadgarstka ładnie rozdzielić to wszystko po księgarnianych pułkach...

Driden Wornegon

PS: Nagromadzenie wątków w tym niemalże ciągu świadomości jest również dla mnie ciut porażające, ale niestety takie ciągi wrednie nie dają wyekstrahować z siebie elementów, bo całość się rozlatuje. Dlatego zapewne wrócę do pewnych wątków z tego mocno przerysowanego wizerunku rzeczywistości. A w ramach streszczenia:
Ażeby tak móc czarować => Trudy magii => Eskapizm fantasy => Podziały gatunkowe => Ażeby tak móc czarować
komentarz[9] |

Komentarze do "[2po2] Czarów czar, bez mar"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.041462 sek. pg: