Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Radioaktwnym wiatrem niesione... czyli poezja po apokalipsie
Oto garstka wierszy z pustkowi. Może się spodobają, może nie. Być może nie jest to miejsce na słowa, niosące ze sobą więcej chemicznej trucizny, aniżeli słodyczy, ale mnie to nie obchodzi.
*
ogień runął z nieba,
woda stała się śmiercią,
ziemia zapadła nam sie pod stopami,
powietrzem nie da się już oddychać.
stoimy pośrodku pustyni.
wiatr, co kiedyś niósł nam chłód,
niesie nam zgubę, której nie możemy dotchnąć.
stoimy sami pośrodku świata,
lecz świat się skończył.
stoimy sami, tłumnie.
czy to my?
pokonani przez samych siebie
władzy świata.
czyściec? chory żart? piekło?
zasłużyliśmy?
pytania. może horyzont będzie znał odpowiedź.
może odnajdziemy ją po drodze...
"nie pytaj mnie..."
nie pytaj mnie
czy drzewa umrą
gdy świat się skończy
lecz uwierz
że na wiosnę znówsię zazielenią
gdy będziesz szła lasem
nie pytaj mnie
czy kwiaty zwiędną
gdy świat się się skończy
lecz uwierz
że rozkwitną znów kolorami
gdy wejdziesz na łakę
nie pytaj mnie
czy rzeki wyparują
gdy świat się skończy
lecz uwierz
że nadal płynąć będą wartko
gdy zapragdniesz popływać
nie pytaj mnie
czy góry znikną
gdy świat się skończy
lecz uwierz
że nadal będą majestatycznie piękne
gdy znów je zobaczysz
nie pytaj mnie
czy ludzie zginą
gdy świat się skończy
lecz uwierz
że będą żyć nadal
gdy będziesz szla ulicą
nie pytaj mnie
czy miłość umrze
gdy świat się skończy
lecz wiedz
że jest ona nieśmiertelna
bo zawsze będę Cię kochał...
**
wśród cieni świata
miedzy górami ruin
i dolinami ulic
idę ja
wśród światła szkła
miedzy gąszczem graffiti
ipolami plakatów
idę dumny
wśród blasku pogardy
między szczerymi kłamstwami
i fałszywymi prawdami
idę wierny
wśród mroku paranoi
między pięknem śmierci
i okrucieństwami życia
idę niezłomny
wśród lamp ludzkich uczuć
między słodyczą zdrady
i cieniami miłości
idę sam
nie czuję już przyjemności świata
nie widzę już piękna życia
nie ufam już prawdzie
nie znam już ludzi
idę sam po środku tłumu
czy moja podróż się kiedyś zakończy?
***
w drodze do NY
widziałem rzeczy,
które powinny utonąć na dnie kieliszka,
a topię je w herbcie z kaktusa,
osłodzonej melasą.
widziałem ludzi zniszczonych przez wojnę,
stłamszonych, skundlowych.
walczyli ze szczurami o jedzenie.
nie mieli już sił.
zdegenerowani ludzie.
widziałem ludzi uciekających od wojny,
wyniszczonych, zdołowanych.
kradli i zabijali, tylko po to, by uciec
od tego czyśca, którego ktoś nazywał kiedyś Ziemią.
złamani ludzie.
widziałem ludzi kochających wojnę,
uzbrojonych, niebezpiecznych.
walczyli i zabijali dla przyjemności,
bo sądzili, że to była przyjemność.
oszalali ludzie.
widziałem ludzi popierających wojnę,
zdziczałych, okrutnych.
katowali mutanata, który skamlał i błagał
"już dość! już będę grzeczny! zrobię co każecie! tylko już przestańcie!"
ale oni nie słuchali, nie chcieli słyszeć.
okrutni ludzie.
czy wojna zabijała tylko ludzi?
czy zabiła tylko człowieczeństwo?
czy mamy prawo nazywać się ludźmi?
w drodze do NY
widziałem rzeczy,
które powinny utonąć na dnie kieliszka,
a topię je w herbcie z kaktusa,
osłodzonej melasą...
Rico. |
komentarz[7] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Radioaktwnym wiatrem niesione... czyli poezja po apokalipsie" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|