..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Scylredi



Kto czytał powieść Karla Wagnera pt. "Kane. Pajęczyna utkana z ciemności", ten zapewne pamięta występujące tam stwory morskie Scylredi i ich wstrząsające dokonania. Kto zaś tej powieści nie zna, tego zachęcam do przeczytania poniższego artykułu, opartego na książce Wagnera i przybliżającego te intrygujące stworzenia.

Nazwa Scylredi do złudzenia przypomina imię innego potwora morskiego - Scylli z mitologii starożytnej Grecji. Myślę, że Wagner zrobił to celowo, może nawet inspirował się wierzeniami Greków. Fakt faktem jednak, że są to podobne bestie, choć osobiście uważam, iż Scylredi są znacznie bardziej przerażający.

Wyglądem przypominają człowieka i ośmiornicę zarazem, rozmiarami przewyższając tego pierwszego około półtora raza. Zamiast nóg mają sześć macek zaopatrzonych w ssawki mogące wypić krew z żywego człowieka; podobnie w górnej części ciała. W miejscu głowy znajduje się niewielkie wzniesienie, otoczone trzema parami oczu, a tam, gdzie u ludzi są usta, u Scylredi jest tylko "wielka, ziejąca, bezzębna dziura". Cóż, zęby nie są im specjalnie potrzebne, nawet do rozerwania człowieka na kawałki - bo właśnie ludźmi się żywią, szczególnie krwią. Wspomniana jama gębowa służy im raczej do wciągania wody, którą potem przepuszczają przez skrzela i wyrzucają pod ciśnieniem u podstawy tułowia. Dzięki temu mogą się bardzo szybko poruszać.

Jak rozpoznać człowieka, który spotkał się z głodnym Scylredi? Ciało denata jest białe, rozdęte i pokryte paskudnymi bliznami, które Wagner porównuje do ran pozostawionych na żywym ciele przez rozgrzane do białości łańcuchy.

Jak widać po wyglądzie i upodobaniach żywieniowych, nie są to pokorne zwierzątka. Są to potwory, diabelnie złe i diabelnie inteligentne. Pochodzenie Scylredi nie jest znane, trudno też cokolwiek spekulować na ten temat. Ich początki sięgają czasów, gdy Ziemia w większości pokryta była oceanami i tylko nieliczne lądy wystawały ponad ich powierzchnię. Jeszcze na długo przed pojawieniem się rasy człowieczej Scylredi stworzyli w morzu niezwykle rozwiniętą cywilizację. Zbudowali wiele podwodnych miast w pobliżu wyspy Pellin, postawili imponujące bazaltowe fortece, których ruiny istnieją do dzisiaj. W powieści wojownik Kane przybywa do takiej właśnie twierdzy i mimo że wcześniej próbowano ją wielokrotnie dostosować do funkcji siedziby ludzkiej, bohater odnosił wrażenie, że budowniczymi fortecy nie byli ludzie - że musiały być to istoty o wiele potężniejsze.

W istocie były. Scylredi byli znawcami bardzo starej magii, władali mocami tak naturalnymi, jak i nadprzyrodzonymi, panowali nad wielkimi, legendarnymi potworami. Spośród owych bestii Wagner wymienia tylko Oraycha - monstra podobne do kałamarnic, obdarzone inteligencją i ogromną siłą. Ponadto Scylredi posiedli olbrzymią wiedzę z zakresu nauk fizycznych. Zbudowali łodzie podwodne (cały czas mowa o czasie, gdy cywilizacja ludzi dopiero raczkowała!). Wagner opisuje je jako "metalowe kolosy większe nawet od wieloryba", bardzo długie i wąskie, o kształcie zbliżonym do łzy. Wokół ich ruf znajdowały się pierścienie dziwnych owalnych wypukłości, wykonanych jakby z półprzezroczystego metalu emitującego bladozielone światło. Podobne wypukłości, ale czarne i matowe, rozmieszczone były także na metalowych ścianach statków. Maszyny te potrafiły płynąć z ogromną prędkością, zostawiając za sobą kłęby pary, co dowodzi, że silniki wytwarzały dużo ciepła. Z wyjątkiem ultradźwięków statki nie wydawały żadnych odgłosów.

Łodzie stanowiły niewyobrażalnie niebezpieczną broń. Wspomniane wypukłości mogły w ciągu sekundy zniszczyć cel, wystrzelając w jego kierunku jaskrawofioletowy strumień energii o temperaturze zdolnej w jednej chwili roztopić skałę. Nie musiały się przy tym specjalnie zbliżać do obiektu, gdyż strzały energii miały bardzo duży zasięg. W starciu z ludźmi odległość z pewnością nie byłaby środkiem bezpieczeństwa - statki były odporne na płonące pociski, kamienie i tarany. Jedynym słabym punktem były wypukłości - wystarczyło trafić jedną, a wybuchała, niszcząc wszystko, co znajdowało się w pobliżu.

Wiadomo, że Scylredi długo prowadzili wojnę z inną starą rasą, w której używali swoich śmiercionośnych łodzi podwodnych. W wojnie tej obie strony poniosły ogromne straty. Scylredi stracili wiele statków, fortec i potworów, ich samych również zostało niewielu. W dodatku na Ziemi zachodziły niekorzystne dla nich zmiany - temperatura spadała, wynurzały się kontynenty, a poziom mórz obniżał się. W końcu światło słoneczne ujrzała twierdza Dan-Legeh, jedna z największych. Sytuację potęgował fakt, że długowieczni Scylredi powoli się rozmnażali. Było ich coraz mniej - słabych i nieprzystosowanych do nowych warunków. Obecnie żyje ich naprawdę niewielu, ukrywają się w głębinach Sorn-Ellyn. Uchowało się jeszcze kilka potworów, nadal też Scylredi posiadają parę statków, choć już nie rozumieją nauki, dzięki której łodzie powstały, a i paliwo jest na wyczerpaniu.

Mimo że ludzie nie wiedzą o istnieniu Scylredi, podejrzewają, że w Sorn-Ellyn czai się coś straszliwego. Sorn-Ellyn to rów morski w rejonie Morza Zachodniego, na północ od Pellinu - wyspy, na której stoi Dan-Legeh. Tego, jak jest głęboki, nikt nie wie. Stąd też nazwa, w archaicznym języku oznaczająca "Bezdenne Morze". Jednak to nie głębokości obawiają się rybacy, kupcy i żeglarze, którzy omijają ten obszar dużym łukiem, nie zważając na ilość nadkładanej drogi. Ci, którym udało się stamtąd wrócić, opowiadają, że w nocy pod powierzchnią wody widać dziwne światła, słychać też jakieś buczenie i niesamowity, sprawiający ból gwizd. Krążą też opowieści o demonach wciągających pod wodę całe statki...

Nesthedia.
komentarz[31] |

Komentarze do "Scylredi"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.043781 sek. pg: