Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Sajga - wiersze
„Lalka”
Porcelanowy uśmiech
Na porcelanowej twarzy
Tak nie wiele potrafi wyrazić.
Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami
Z pięknego materiału sukienka z falbankami
Blond włosy ze sztucznego tworzywa sprawiają, że lalka wygląda jak żywa
Nikt nie wiem jednak co czuje porcelanowe serce, zamknięte jak w szklanej butelce
Stworzona by cieszyć dzieci
By przywracać radość, kiedy gdzieś uleci
I tylko wieczorem kiedy wszyscy zasną
Przykrywa się smutku płachtą
Nie wolno jej myśleć o sobie
Ma służyć przecież ku ozdobie
Nikt nie będzie chciał zapłakanej lalki
Więc lepiej dla nie byłoby polubić falbanki
Lepiej udawać, że nic się nie czuje
I myśleć sobie
- Niech mój porcelanowy uśmiech
Innych raduje
„Światełko w tunelu”
Widzisz?
Widzisz je?
Przecież takie światełka istnieją i nie gasną
Światełka ukryte w tunelu
I instrukcja dołączona do nich
Że niby wystarczy się rozejrzeć i, że gdzieś na pewno są
A ja stoję w tym głupim tunelu
I nic… zupełnie nic
Może to przez wczorajszy wiatr…
Może zdmuchnął płomień…
Ma ktoś może zapałki?
„Przyjaciel”
Nic nie warty byłby dzień gdyby nie on
-Przyjaciel
I nic nie warty byłby uśmiech gdyby to nie On pierwszy zaczął się uśmiechać
I wiosna nie byłaby już taka piękna gdyby Jego nie było
I śnieg wydawałby się zbyt szary, gdyby On odszedł
I mnie też by nie było
Gdyby nie On
Przyjaciel…
„Zbyt wcześnie?”
Przeraża mnie Twoja obojętność
Przeraża mnie suchość oczu na wieść o śmierci
I boje się, że zbyt wcześnie Cię oceniłam
Zbyt wcześnie pokochałam
Zawiązałam nowe liny
Zaufałam…
I modlę się
Żeby to wszystko, co teraz siedzi w mojej głowie
Było nie prawdą
„Brakuje mi”
Brakuje mi wspomnień
Czystych, jasnych
Moich
Brakuje mi spojrzeń
Oplatających pustą przestrzeń
Zasłaniających mrok
Brakuje mi zapachów
Przypominających kim jestem
Zapachów z dzieciństwa
Brakuje mi nadziei
Zielonej jak żaba
Którą wczoraj wypuściłam
I słońca żółtego
Nieba niebieskiego
I oczu
Które kiedyś to wszystko widziały
-Potrafiły kochać
„Zawiśniemy”
Zawiśniemy razem
Obok siebie
Trzymając się za ręce
Z uśmiechem na twarzy
Bo tak lepiej
Zawiśniemy razem
Ja w czarnej sukience
Ty w granatowym krawacie
I tym garniturze
Co zawsze wkładałeś w niedziele
Zawiśniemy razem
A ludzie będą mówić o nas
Będziemy na językach
Tych którzy dzielili z nami dzień
Zawiśniemy razem
Tak mówiłeś
Więc czemu stoję teraz sama?
Rozdarta czarna sukienka
Krawat w dłoni zaciśnięty
I szept drzewa
I wiatr między włosami
I pętla
I gałąź sucha urwana
Powieszona miłość
I ja sama
***
Wyrzucisz i zapomnisz
Ja wiem
Przyzwyczaiłeś się
Do swego serca co czuje przez rok
I milknie potem przestraszone
Nie powiesz już nigdy, że kochasz
To przeszłość nic nie warta
Pomyślisz wieczorem
Kiedy nowy rozdział będziesz pisał
Złotym piórem z jej włosów
Sajga. |
komentarz[18] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Sajga - wiersze" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|