Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mroczna wieża sokołów
Mężczyzna szedł jeszcze trochę i w końcu dotarł do opustoszałej wieży. Wejście było zabite niestarannie deskami. Elf zamachnął się i kopnął w zaporę. Ścianka rozprysła się w wiele stron. Elf zajrzał do środka. Schody prowadziły na górę. Nie wiedział dlaczego ale czuł, że cos go tam ciągnie. Poszedł na górę. Stąpał ostrożnie, by nie dać o sobie znać. „Nie uda mi się to. Za dużo hałasu narobiłem przy wchodzeniu.” pomyślał i popatrzył co jest z zakrętem. Znajdowały się tam solidne drewniane drzwi. Mosiężna klamka była na wysokości piersi. Elf nacisnął na nią delikatnie. O dziwo drzwi nie zaskrzypiały przy otwieraniu. Elf zajrzał do środka. Na belkach zawieszonych pod stropem siedziało mnóstwo sokołów.
- Nie pozbyłeś się hrabio brudu... – powiedział do siebie mężczyzna. Rozejrzał się lepiej po pomieszczeniu. Było obszerne. W ścianach znajdowało się kilkanaście dużych okien. Sala była robiona cała z kamienia i tylko belki oraz drzwi byłe elementami drewnianymi. Na przeciw drzwi na parapecie okiennym leżał płaszcz. Był tak podobny do płaszcza jeźdźca, że elf podszedł doń by się mu bliżej przyjrzeć.
-Tak! To mój płaszcz! Ciekawe co on tu robi? – zaczął zastanawiać się mężczyzna.
- To samo co ty! – odpowiedział mu znajomy kobiecy głos. Elf odwrócił się i wyjął miecz. Nie zobaczył jednak nikogo.
- Pokaż się! – krzyknął jednak ni się nie stało.
- Nie pokażę się dopóty, dopóki dzierżysz jakikolwiek oręż.
- Uwaga odkładam! – rzucił w przestrzeń elf i odłożył miecz. – Co teraz? – zapytał.
- Teraz mogę się pokazać. – rzekła kobieta i skoczyła z belki. Zrobiła w powietrzu salto i wylądował przed mężczyzną kopiąc miecz na bok. Była olśniewająco piękna. Jej ciemnoblond włosy zakrywały połowę twarzy. Ubrana była w luźne spodnie i zwiewną kurtkę. Przy pasie wisiał miecz, a na plecach kusza. Trzymała jeden bełt w ręce.
- Aia! – krzyknął do nieznajomej elfki.
- Pokrzyk! – krzyknęła Aia i rzuciła się elfowi w ramiona. – Ile lat się nie widzieliśmy?
- Ja wiem... – począł się zastanawiać elf. – Minęło chyba z siedem wiosen od naszego rozstania...
- No to widzę, że siódemka znów okazał się dla nas szczęśliwa! – zaśmiała się Aia i przytuliła do elfa.
- No tak... – powiedział Pokrzyk i pogłaskał elfkę po głowie. – Powiedz mi: skąd masz mój płaszcz? – zapytał elf.
- Wysłałam jednego z sokołów na zwiady. Ten zobaczył ciebie. Wiedział, iż w to nie uwierz więc wziął dowód. Potem wysłałam do ciebie wiadomość. Ty ją odebrałeś i przyszedłeś...
- Chyba tak, choć nie byłem świadomy tego co robię... – powiedział z uśmiechem elf. – Odpowiedz mi jeszcze na pytanie: co ty tu do cholery robisz?
- Szukałam cię. Odebrałam później wiadomość od tego druida, że jeden z jego sokołów widział cię na drodze do miasta Eleon. Czyż nie tak było?
- Tak ale to się zdarzyło niecały rok temu, a ten druid nie żyje od bodaj czterech lat...
- Oj głuptasie! – wykrzyknęła elfka. – Nic się nie zmieniłeś. On żyje dalej! Hrabia chciał go zabić ale druid uciekł. Z obawy przed wieścią o porażce hrabiego, rozesłał on wieści o tym, że zabił osobiście druida w nocy. Zabarykadował wejście i nie pozwolił nikomu zbliżać się do wieży mówiąc, że duch druida tu spoczywa. Wiedział, że może wrócić i dlatego co dzień wysyła zwiadowców na patrol dookoła miasta. Jednak od pięciu lat druid nie pojawił się w tych stronach... Mieszka u mnie!
- Co! – zawołał elf. – Mieszka u ciebie!
- Bez obaw! Przecież wiesz, że kocham tylko ciebie... – rzekła elfka. – Co masz zamiar teraz robić?
- Nie wiem co mam zamiar zrobić. Wszystko mi się spieprzyło. Nie wiem co mam robić. Spotkałem ciebie, nie widzieliśmy się od siedmiu lat, a ty mi każesz teraz podejmować takie decyzje?
- Przepraszam. Powinnam była się zastanowić. Powiedz co u ciebie.
- Teraz to nie zmieniaj tematu! – zaśmiał się elf. – Najpierw powiedz co u ciebie.
- Nie! Najpierw ty! – krzyknęła elfka i tupnęła. Spojrzała na Pokrzyka. Miał srogi wyraz twarzy.
- Dobra opowiem co u mnie. – powiedziała ulegając mu Aia. – Jeździłam po całym Ahrtum szukając Cię. A ty gdzie się podziewałeś?
- Nie było mnie w Ahrtum. Jeździłem po Villen. Najpierw byłem u mojego wuja, a później błąkałem się szpiegując grupę trolli jaskiniowych. Jednak zgubiłem ich trop i zabłądziłem. Przez rok błąkałem się po bezdrożach Villen. W końcu trafiłem na granicę z Ahrtm. Stamtąd wiedziałem jak trafić do tego miasta. Sporo się tu pozmieniało... – zamyślił się elf.
- Tak. Sporo. Moja moc wzrosła bardzo. Czyżby zakon się wzmocnił? – zapytała.
- Nie wiem. Nie byłem u zakonników przez kilka lat. Nie wiem w jakim są teraz stanie.
- No to pierwszy cel mamy obrany: Zakon Antów. Kiedy jedziemy? – zapytała Aia.
- Ja jestem gotów do drogi. A ty?
- Ja także. Viera jest w pełni sił.
- Moja Noi też. Zmieniłaś konia? – zapytał Pokrzyk.
- Tamarę straciłam podczas walki z Szamanem Węży. Nie pokonałam go jednak. Mogą mnie śledzić jego słudzy.
- No to nie wolno nam zwlekać. Jeśli rzucił na ciebie jakieś silne zaklęcie które pomoże cię namierzyć nie zdejmiesz go sama.
- Nie zdejmę ale wykryłam co to za klątwa. To klątwa Telga.
- A cóż to za cholerstwo? – zapytał elf z krzywym uśmiechem.
- Tego nie wytłumaczę ci teraz. Ruszajmy! – krzyknęła elfka. Zwinnym ruchem sięgnęla po mieszcz leżący na ziemi i podała go Pokrzykowi. Następnie wyskoczyła przez okno.
- Vitan man! – krzyknęła i łopatek wyrosły jej łabędzie skrzydła. Łagodnie opadła na ziemię i skrzydła wrosły z powrotem w ciało. Pokrzyk szybko ulokował miecz w pochwie. Następnie złapał płaszcz i ruszył schodami w dół. Niebawem stał koło Aii. Szybkim krokiem razem podążyli ramie przy ramieniu do stajni. Pokrzyk wskoczył na Noię, a Aia poprosiła chłopca stajennego o przyprowadzenie Vierę. Niebawem razem siedzieli na klaczach. Bez słowa ruszyli do wyjścia z miasta. Bez problemu przeszli przez bramę i lekkim wolnym kłusem ruszyli na północ.
Pokrzyk. |
komentarz[4] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Mroczna wieża sokołów" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|