Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiersze v.2
Oto druga część moich wierszy. Nie wiem czy są lepsze czy gorsze, jednak jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, że wnoszą coś nowego do tego, co wcześniej napisałem. To tyle:) Proszę o krytyke, konstruktywną rzecz jasna.
Aha, dalej radzę podchodzić do nich z lekką dozą dystansu i wyrozumiałości:)
Usłyszałeś
INKAUST
Mów
ATRAMENT
Powiedziano
WIERSZ
Czytaj:
TESTAMENT
"Ballada o strasznej nocy"
O Pani w czarnej sukni
utkanej z księżycowej struny
Tak czarna i groźna, zwodnicza i sroga
Mroku matko, co rodzisz czarne góry
Twe oczy jak u wilka
bacznie na mnie spoglądają
bestia czy anioł upadły?
Czarne Twe usta, jeszcze czarniejszym głosem pytają..
O Pani tyś mąkochanką
Godzisz prosto w serce, rozkoszy spragniona
Taka zła, sprzeczna, zabójcza, namiętna.
Jesteś wampirem, podziwu złakniona.
Lecz rano, gdy słońce jedwabiem spowite
Budzi się i szybuje prosto w przestworza
Ty pocałunkiem mnie żegnasz słodkim
I czoło głaszczesz odchodząc od łoża
"Amplituda"
Umieram
Od czasu
Do czasu
Nikt chyba nie przeżył
Tylu cudownych, burżuazyjnych śmierci
i gorzkich narodzin
W tej codziennej poezji nie mogę się odnaleźć
staram się tylko zrozumieć
rytm
i dopasować go do dyktatury bicia serca
Nikt chyba nie zrozumie mnie bardziej
jak Bóg-mandalay
Fraktal złożony z cząsteczek chaosu
"Baudelarie"
Liryka jak ptak
Proza niczym powietrze, któr go unosi
Liryka jak pająk - babie lato
Noszone jeszcze bardziej drapieżnymi wiatrami
rozterki
nonsensu
Czasem wstając rano pytam Boga o sens
nie odpowiedział
Może dlatego, że to tak banalne pytanie...
Panie!
Zabij rutynę!
Zniwecz złość
Poukładaj fragmenty chaosu
Błagam
Nie ma miejsca na baśnie
Wielkie słowa
Każde słowo ejest małe a każdy czyn błahy
Los: Początek i Koniec
Między nimi pytania
Tak bardzo chciałbym by lazurowy miecz
Wbito mi w szyję
By odmęt morskich fal
Pochłonął moją skórę
By czerw gęsty jak miód
Wlano mi w usta
Bym umarł jako pomnik
Lub zdechł jako ścierwo
"Tak było..."
Nie zapomnisz tych chwil
Choć obca Ci tęsknota
Chociaż słyszych głosy, które mówią:
nie tęsknisz
żyj
sam
pusty
Nieprawda,
żyj pusty jak kielich
bo zaiste królem jest ten
kto wina smak smak ceni
"Nim się narodzisz..."
Nim się urodziłeś dano Ci wybór. Jako bezimienna, eteryczna masa stałeś w komnacie z posągami:
HEROS - BÓG
SŁUGA-PAN
KREW-KOŚCI
Tak bardzo pragnąłeś dokonać wyboru lecz było to niemożliwe.
Chciałeś wiedzieć.
Czy wiesz?
Nie wiesz. Jako kowal swojego losu, jako Syzyf - nieudacznik, jak lis - zaszczuty, sponiewierany, bezużyteczny, niesiony sztormem:
PRAGNIESZ
ŁUDZISZ SIĘ
W rzeczywistości karty zostały z góry rozdane, a odpowiedzialność to jest tylko fakt dokonany.
Rozterka to głupota.
"Stracone sekundy"
Chciałem kiedyś napisać o...
O dotyku, o bólu, o niej i o nas (o głupocie, zrozumieniu)
Tak chciałem, lecz nie potrafiłem...
Tak pragnę, a tak ranię.
Nawet miłość - głupia, prosta, nieoryginalna
Jest dla mnie zbyt banalna, by o niej pisać
Jestem kaleką
Rozczłonowanym, choć pięknym ptakiem, który marzy o locie
Ku firnamentowi niebios,
i...
Prawie tam jest!
Marzy
Nie może tego zrobić, bo to tylko inwalida!
Przeklinam złudzenia, gardzę tym, co moje
Nawet płacz
To tylko
Płacz
Nie magia
Nie magia...
Nie mam siły by krzyczeć...
"12 XI 2004"
Taka cisza..
A tak łatwo odczuć ogrom tego, co mnie otacza
Szarofioletowa mgła nadaje wszystkiemu, co żywe charakter nierealności
Nie wiem czy to sen
Nie wiem, gdzie jest granica
Przecież to nie kwestia percepcji,
Raczej okoliczności
Magia chwili
Teraz
"Myślę, więc jestem"
Kartezjusz przepełnia każdy atom tej sentencji
Objawia się pełna prawda,
że
sen
i
jawa
To ta sama rzecz
"P."
Mówię do Ciebie
Wiem, że mnie słyszysz
Niesamowite jest to, że mnie widzisz
gdy klnę, pluję, łkam, modlę się
klnę
Wiem, że żal to tylko myśl
Reakcjia chemiczna wyrażona verbum
Podobna fali odpływu,
Która wraca ze zdwojoną siłą.
Nie wiem
jak
gdzie
kiedy
Szukać
A tak wogóle to czego?
Przecież jesteś tylko ty
I śmiejesz się
że klnę, pluję, łkam, modlę się
poniewczasie
Lord de Seis. |
komentarz[7] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Wiersze v.2" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|