Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Strzał
Yuri....
Wreszcie.....
Dopadłem Cię.... Jeśteś mój....
Dlaczego tak leżysz ? Zaskoczyłem Cię ? Myślałeś że nie żyje ? Tak, postrzeliłeś mnie... Postrzeliłeś też kogoś innego.... Nie jesteś godzien usłyszeć jej imienia ponownie, już nigdy go nie usłyszysz, dopilnuje tego, teraz jestes w moich szponach.... Nie wyrwiesz się a choćby nawet... dopadne Cię!
Palec, bo tak na niego wołali, stał z wyciągniętą bronią w drzwiach do pokoju, w pokoju obok przewróconego stołu leżał mężczyzna. Rozcięta głowa, podpierał ją o ściane i w swoim przerażeniu próbował podciągnąć się i oprzeć plecami o ściane, nerwowo przykrywał się gazetami które czytał jeszcze przed kilkoma sekundami, wtedy wolno spijając kawe, wtedy gdy drzwi wyłamały się i dostał kolbą w głowe, był przerażony, przerażony w całej swojej dumie i pewności siebie...
Teraz dokładnie przypomniało mu się tamto popołudnie, chciał coś zrobić, coś czadowego, wziął od ojca policjanta pistolet, i dlaczego spotkał ją? Dlaczego ona z nim poszła ? Pewnie dlatego że ją podstępem zachęcił... Nie czuł się niewinny, w całym swoim idiotycznym czynie nie widział nic strasznego, nic złego... niechciała dać się pocałować, pocałował ją siłą, dalej potoczyło się szybko, w swojej obawie przed poniżeniem wyjął pistolet i zaczął strzelać. Co było dalej nie pamiętał lub niechciał pamiętać, był skurwielem i to mu nie ciążyło. Sprawa szybko się ujawniła, dowiedział się dzięki ojcu, który dążył do oczyszczenia syna, że ona miała chłopca, wrobili go gładko, ojciec miał dobre kontakty. Jednak nie przewidziano tego że zwieje, a jeszcze bardziej zadziwiające było iż dążyłł będzie do zemsty...
Po twarzy Palca lał się pot, serce waliło mu w piersi, było mu niedobrze, czuł gorąco, palęce gorąco, ręka zaczeła nerwowo drgać, palec na spuście drgnął i począł nieuchronnie pchać go w strone spustu, aby ten mógł uwolnić pocisk który przeszyje ciszę i zakończy swoje zadanie odbierając życie...
Na moment przed strzałem Władek Palec zobaczył ją jeszcze raz, jej zdziwioną twarz, bladą cerę, jej krótkie, czarne i tłuste włosy. Jej piękne duże oczy, kuliste policzki i smutne usta. Wspólne chwile spędzone na rodzinnym osiedlu, zabawy przy trzepaku, wypady na wakacje, potajemne nocne eskapady... Wszystko się skończyło tak nagle i przez jednego człowieka, ale teraz, teraz może wreszczcie zazna spokoju, może uwolni się od tych koszmarów które go dręczą każdej nocy od tamtego dnia.
Huk wystrzału wystraszył gołębie zbierające okruchy na ulicy, przestraszeni ludzie skierowali swoje spojrzenia na starą kamienicę, stróż natychmiast kazał zadzwonić na policję, sam pobiegł schodami w górę aby zastać stojącego w drzwiach chłopaka z wyciągniętą bronią, jeszcze z lufy wydobywała się para, jego twarz.... twarz pełna przerażenia....
Palec opuścił broń, nie była już potrzebna, pochylił głowę wpatrując się w sufit. Broń sama wypadła z ręki i upadła na podłogę, łuska leżąca tam od pewnej chwili podskoczyła wydając cichy brzęk, Władek widział już tylko jej twarz, teraz pogodną, lecz nie uśmiechniętą...
Panda Rey. |
komentarz[2] | |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|