mrok zapadł nagle
ni stąd ni zowąd
wyglądając przez okno
czerń wpełza przed oczy
patrz ćma leci delikatnie
skrzydła otwiera i zamyka
usiadła
spija z liścia kroplę mroku
pogryzając ciszą
****************************************
moje miasto okienne
już wieczór zapadł
a wokół
mrok niby gwarny tłum
bezkształtnych cieni
już wzeszły gwiazdy
latarniowe
snopek światła wcale
a wcale nie oświetla
budzą się do życia
neony
a nad wszystkim królują
Zamek i Pałac
oświecone
moje miasto okienne
- nocą
**************************************
Niewyczerpalna oda do
Nadeszła piękna
tak nieuchwytna
stąpająca delikatnie
Rzuciła jagodami
zostawiła we wszystkim
myśl złotego tchnienia
Promienie słońca
pokierowała tam gdzie trzeba
Usiadła na łące
rozsiewając dokoła
czerwcowy zapach
A nazywała się...
**************************************
już są światła, już orkiestra
i już będzie grać
piękność kobiet i ich sukien
tylko podziwiać
i ja w sukni jak marzenie
z lekkim uśmiechem
piękne wielkie żyrandole
zapalą świece
to nie moje jest marzenie
taki już mój los
ale zniknę i zostanie
po mnie jasny włos
zrozum mnie, to nie mój duch
ja nie to kocham
mój bal dzisiaj również będzie
przekonaj się sam
moja suknia to noc czarna
z rozbłyskami gwiazd
będziemy tańczyć ze szczęściem
wśród zroszonych traw
orkiestra również przybędzie
to jest świerszczy gra
w drzewach cichy szelest wiatru
tylko ty i ja
*************************************
siedzę i patrzę
i patrzę w gwiazdy
(a gwiazdy się mnożą na moich oczach)
myślę o rzeczach
którymi żyję
(a obłok sentymentu cicho mnie osnuwa)
marzę o tym
co tak dalekie
(w marzeniach niebo jest też gwiaździste)
a jedno marzenie
właśnie się spełnia
(nie wszystkie marzenia są niedorzeczne)
*******************************************
o, i jeszcze trzeci tez może być:
o! sosnowe damy
o głowach potarganych
o pnie, drzew podpory
w otulinie kory
o sosnowe drzewa
co tkwi w waszych trzewiach?
o sękate konary!...
jak ten las jest stary...
mrok zapadł nagle
ni stąd ni zowąd
wyglądając przez okno
czerń wpełza przed oczy
patrz ćma leci delikatnie
skrzydła otwiera i zamyka
usiadła
spija z liścia kroplę mroku
pogryzając ciszą
****************************************
moje miasto okienne
już wieczór zapadł
a wokół
mrok niby gwarny tłum
bezkształtnych cieni
już wzeszły gwiazdy
latarniowe
snopek światła wcale
a wcale nie oświetla
budzą się do życia
neony
a nad wszystkim królują
Zamek i Pałac
oświecone
moje miasto okienne
- nocą
**************************************
Niewyczerpalna oda do
Nadeszła piękna
tak nieuchwytna
stąpająca delikatnie
Rzuciła jagodami
zostawiła we wszystkim
myśl złotego tchnienia
Promienie słońca
pokierowała tam gdzie trzeba
Usiadła na łące
rozsiewając dokoła
czerwcowy zapach