Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Uwięziony
...błysk światła...
...huk pioruna...
...płacz dziecka...
...szczęk mieczy...
...szum druidzkiego gaju...
...ryk stada smoków...
To wszystko zwaliło się na Grabnijra w jednym momencie. Jak zwykle pomylił słowa zaklęcia i (jak zwykle) nie powiodła mu się teleportacja. Rozejrzał się po swoim kryształowym więzieniu. Ściany nie doznały żadnego uszczerbku, a on oberwał rykoszetem. Już chyba gorzej być nie może. Zamyślił się i spróbował sobie przypomnieć jak tu trafił...
Krople deszczu bębniły w szyby małego domku. Grabnijr siedział przy kominku susząc ubrania. Gdy wybiła dwudziesta, do chaty wpadła grupa ludzi w czarnych szatach. Ustawili się w kręgu dookoła niego i zanim zdążył wypowiedzieć pierwsze słowo zaklęcia ochronnego już był zmknięty w czterech, kryształowych ścianach.
Siedzi tu już od... no w każdym razie od bardzo dawna i zdążył już zapomnieć prawie wszystko, czego nauczyli go Mistrzowie. Podniósł się z kolan, otrzepał pokryte złotym pyłem spodnie i rozpłakał się.
- Nigdy się stąd nie wydostanę!!!- wykrzyknął do matowych ścian, które jeszcze nigdy mu nie odpowiedziały i pewnie nie odpowiedzą.
Wstrzymał płynące mu z oczu łzy i spojrzał w górę. Przez diamentowy dach przechodziły promienie iluzorycznego Słońca. Było to jedyne osiągnięcie Grabnijra - stworzenie magicznego Słońca, które powoli topiło krzyształowe ściany. Wiedział, że do całkowitej wolności pozostało mu jeszcze 25 lat, lecz nie poddawał się i codziennie próbował teleportować się na zewnątrz. Jednak diament i kryształ, z którego wykonane było więzienie zakłócały przepływ energii magicznej.
- Spróbuję jeszcze raz.- powiedział do siebie.
Ponowna próba teleportacji mogła skończyć się olbrzymim wyładowaniem elektromagicznym, lecz mag postanowił podjąć to ryzyko.
- Kaelenia! Tramineasta! Gewri! Saluenta! Minasgoria! Allawa! Fektissima!- wypowiadał po kolei słowa zaklęcia.
- Serrwiennas! Kalimdorien! Duenni...-urwał w pół słowa zdając sobie sprawę, że właśnie pomylił kolejność ostatnich liter.
Przykrył się płaszczem i w tym momencie usłyszał eksplozję. Całe pomieszczenie zawirowało i zabłysnęło kolorami tęczy. Po chwili wszystko ucichło i zapadła ciemność. To, pod wpływem błędu, zniknęło, stworzone przez Grabnijra, Słońce.
Miał siłę rzucić tylko ostatnie zaklęcie jakie znał.
- Mortis... Mortus... Mortis... Viperium... Darkatia! - słowa Zaklęcia Samobójców odbiły się echem od wszystkich ścian.
W kryształowym więzieniu zapadła cisza. Ostatnim odgłosem jaki tam rozbrzmiał było głuche uderzenie martwego ciała o gładką taflę podłogi.
Avril. |
komentarz[3] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Uwięziony" |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|