Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
|
GOŚĆ
Część I
Obudził go wrzask Kikuta ruszającego na żer. Przeciągnął się i rozejrzał.
Pokój jak zwykle zapuszczony i ciemny przyniósł zapach gotowanych kości i bitego mięsa. Muzyka uspokoiła nerwy i rozproszyła na moment ciemne myśli.
Kiedy to było? - pomyślał z rozrzewnieniem o swojej przeszłości. Magdalena i spacery po miejskim parku. Kolacja przy świecach. Coś więcej. To niewątpliwie były dobre czasy, swojskie i pachnące różami.
Kichnął i przeciągnął się. Która to godzina? - zamruczał zdegustowany chwilą swej słabości - powinien już tu być. Faktycznie, zegarek wskazywał, że czas najwyższy na czyjeś odwiedziny.
Samochód zatrzymał się przed domem; trzask zamykanych drzwi, pospieszne kroki.
- Dotarłeś bez przeszkód? – zapytał, gdy oczy gościa oswoiły się już z mrokiem.
- Tak, proszę pana.
- W takim razie chodźmy... wiesz dokąd?
- Tak proszę pana.
Samochód ruszył bez zwyczajowego pisku opon, bezgłośnie niemalże.
Wsłuchiwał się w bicie swojego serca dostrojonego do tętniących rytmów Toola. Kierowca prowadził limuzynę pewnie i z dużą swobodą. Nie patrzył jednak na niego, jakby sama jego obecność raziła ten najbardziej pierwotne struny w sercu człowieka. Muzyka wtapiała się w czerń neonowej nocy.
Pierwszy przystanek i wykrzywiona grymasem blada twarz kierowcy. Mały domek na przedmieściach. Ogród, równo skoszona trawa. Coś mówiło mu, że to właściwe miejsce.
- Jest tam kto? - zapytał właściciel mieszkania gaszący akurat pragnienie mlekiem z lodówki. - Słyszę cię - rozejrzał się zaniepokojony po słabo oświetlonej kuchni. Trzask i krzyk. Żona właściciela obudziła się przestraszona hałasem dobiegającym z kuchni. Założyła szlafrok na swoje nienajmłodsze już ciało i pobiegła.
- Kochanie, co się stało? - wyszeptała, jakby obawiając się że każdy głośniejszy dźwięk zbudzi śpiące demony.
- Wszystko w porządku, kochanie - odpowiedział głos z kuchni. - Przewróciłem stół. Wszystko w porządku, idź spać, posprzątam.
Żona zawahała się, ale wróciła do sypialni.
Mąż stał na środku kuchni wpatrując się w zniszczone mienie.
- Ładny ten nóż - uśmiechnął się pod nosem. - Bardzo ładny.
strony: [1] [2] |
komentarz[11] | |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|