..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Wiersze moje...



BEZ POŻEGNANIA...

odchodzą
zostawiają ślady
(niekoniecznie w moim sercu)
ktoś sprawia,
że dostrzegam ich w motylkach
śmigających mi przed nosem,
pajączkach za łóżkiem
i kurzu spowijającym wszystko.
Odejdę
zostawiając ślady
(niekoniecznie w ich sercach)



ZATRUCIE...?
Przecież codziennie
uśmiercam fragmenty siebie,
morduję strukturą patologicznego
przestrachu naduczuć
własną osobowość -
ofiara.
dokonuję amputacji świadomości
aborcji nienarodzonych łez

Zabijam się dla siebie.



***
powoli, powoli, powoli
przychodzi do mnie
po mnie?
zupełnie naturalnie
sterylnie
i szczelnie (w kapsułce?)
świdruje mózg natrętnym słowem:
WITAJ



OCZEKIWANIE...
w tym miejscu ucichły me kroki,
zaspokajając echa tęsknych,
zapomnianych słów i szeptów myśli niebyłych,
więc szeptać będę...




SMUTNE MIASTO ?GDZIEKOLWIEK?...
Pod szarym niebem z burym słońcem.
O ulicach smutnych,
skwerkach i starym parku już-nie-wzruszających.
Gdziekolwiek okiem nie sięgnąć - BEZRUCH.
Tylko ja, z bladym policzkiem przyciśniętym do samochodowej szyby...
Tylko ja się tu, niespełniany, poruszam.
Tylko ja, tak rzadko przyjeżdżając do dawnego domu...
zaciskam pięści,
zasłaniam oczy.
Nie dam się wymknąć dobrym wspomnieniom spod pustych powiek.



TĘSKNOTA...
tysiąckrotnie
obdarzać pocałunkami,
w muśnięciach blasku żywych Słońc
urodziłem się
z tęsknoty
w tęsknocie
do Ciebie
zamieram całodobowo...

nie obyło się bez łez



JA...NA SAMOTNOŚĆ...
zabij
ale nie skazuj mnie
na samotność
wśród ogni bez łez
wśród orgii bez bólu
i-skrzących się
w słońcach pocisków
krzyk niosących...



SZEPTY...
w szarości i samotności odnajdywać się,
w zapomnieniu i łzach ukrywać.
z wydeptanych ścieżek schodząc
trafiam zmierzchem do punktu
gdzie świat się kończy (dla mnie?).
szeptać będę.
szeptem się określę...


SNEM ROZKOŁYSANY...
zza snów wyglądam na świat,
którym nie-żyłem,
którym nie-byłem,
w snach się zapadłem
po samą świadomość
bezpiecznie
i błogosławiennie.
zaroiło się od ciem kudłatych
(- puchem osłaniają, zamykają? w gwiazdach ciszę...)
i od much brzęczących
(pożerają i wchłaniają i ssą ze mnie)
bo mnie już tak naprawdę nie zależy
kiedy jestem lepszy
w swoich snach



ZIMNA "MIŁOŚĆ"...
uczę się wyrażać siebie
słowami
trudne więc
pomagasz mi jak potrafisz
nie słuchając wcale co mam Ci do powiedzenia
zatykasz uszy korkami
z niby-miłości
i całujesz

boję się, że "na pożegnanie"



ZAPOMNIAŁEM SIĘ...
zapomniałem się
rozszalałem
wir roztańczonych wilgotnych ciemności
porwał mnie
wiatrem doświadczam
i uzmysławiam



GDY RODZĘ SIĘ BOGIEM...
... kochają mnie zbyt uciążliwie
wielbią zbyt zachłannie
brakuje mi już samego siebie




MANIFEST...
prawdą mnie nakarm,
perwersją i pięknem
abym się za przykładem innych
nie zagubił
w swej ulotności
nie nasycił
bezmyślnością kłamstw
nie upodlił
błogosławieństwem ucieczki
nie przeląkł

nie zanikł



ZACHŁANNIE...
bądź dla mnie Słońcem
półsennym
bądź dla mnie Nocą
bezgrzeszną i bezpieczną
bądź moją Myślą
zachłanną, niespokojną
chwilową próbą odnajdywania się.
tylko dla mnie.



ROZBŁYSK...
spoglądam w przeszłość
rozbłysk
chwila
tęsknota
prowokacja
zapominam siebie sprzed lat
zamiast godzić się
zamiast kochać się
zniewalam


KOLEJNY DZIEŃ...
zwyczajnie smutno
sam w siebie wbijam ciernie
wypłodzone własną nieczułością
trujące podszepty serc z kamienia
trujące myśli
trujący ja.



OKRUCHY LODU...
we własnych łzach zakosztowywać
niebywale miłej sercom strawy,
cieniami miłosnych "dokonań"
otaczać się
i słuchać...
nigdy nie pozwolę
komukolwiek
roztapiać okruchów lodu
tkwiących głęboko
w moich
sercu



POCHMURNY...
odurzam się
zapachem mgły
zatapiam
w pocałunku słodkiego bezdechu
zachwycam
zapomnianym lśnieniem ciszy
w codzienności.



...DO ZMIERZCHU
suchość w ustach
krew na rękach
blady nieszczery uśmiech
w końcu sen
dotrwać do zmierzchu?



SZUKAJĄ MNIE...
szukają (we) mnie
potwierdzenia
poza ideą...
ucieleśniając konfliktowość opinii...
w bólu się rodzą
i zamierają
bezcelowo...
zatrważająco.
Wymykajmy się!





SPRAGNIONY...
jadem z martwych ust nasycić
tworząc plany szmerem zapomnianych
otulając dotykiem złego snu
okazywać się zaledwie sobą...



SAMOŚWIADOMOŚĆ...
przeglądam się w sobie
niczym w lustrze
a tam tylko martwa
chłodna
pustka nie-mnie.



BRAK...
jak łatwo jest widzieć,
i jak nic nie powiedzieć...
nie ma nas.
tylko trudno się potem
odnaleźć w tej pustce
wspomnienia i żalu...
nie ma was.



***
gdyby istniał inny świat,
inny bóg,
inne prawo
i może mnie byłoby więcej
niż tej chwili na zaczerpnięcie oddechu

między łzą a kącikiem ust



WSZYSTKIE STRONY ŚWIATA...
dajemy, bierzemy
i tak przesuwamy się
w tej niesamowicie skomplikowanej rozkoszy
zygzakami
we wszystkie strony





SZUKAJĄC CIENIA...

zapach moich za Tobą tęsknot
zmuszał mnie
do podróży
pośród demonizmu
przypadkowych spojrzeń sennych.
I tak jak nakazał
jestem
po drugiej stronie wiatru.
oddechem wszystkich konających znaczę ślad
bytności mojej
w miejscu,
gdzie ukochane ofiary
mych grzesznych myśli
chciałyby zmartwychwstawać...
dotykam pustki.



ZŁY DZIEŃ
Oto jeden
ze Złych Dni
Konam,
na brzegach
zaniechanego szaleństwa.
Potem
zdecydowanie
zbyt niekontrolowanie głęboki
i niepohamowany
...wdech.
I dławię się kurzem oraz pajęczyną,
kiedyś wypełniającą pustkę
po odrzuconym szczęściu..
Wieloletnia przerwa w życiu
odcisnęła ?nieskalane? piętno
na przeszłych
człowieczych umiejętnościach
dawkowania sobie
narkotycznych
chwil niezbędnych orgazmów.
Płacę rachunek
za bezmyślne zatrzymywanie się wpół drogi,
między poszukiwaniem
a odrzucaniem.
Już się chyba na to Życie nie załapię.





BÓL...
...ból
wieczorno-poranny
i taka niechęć
wszędobylska
i wstręt?
najgorsze,
że nie do siebie już...



ANIOŁY SĄ MARTWE...
rozedrgany
skamląc z rozkoszy
pod wpływam błądzących po mnie
i we mnie
dłoni, tysiąca języków i warg
pogrążam się
w miliardach śmiertelnych orgazmów
Anioły są martwe! Anioły są martwe!



ZAPACHEM ORGAZMÓW...
Kocham się Nocą
( i uciekam przed zbyt-spieszną odpowiedzialnością)
kryję się w cieniach pomiędzy gwiazdami,
rozbłyskami zazdrosnych spojrzeń,
prowokowaną lekkością wyznań,
westchnieniem śpiących...
Roztrzaskuję własne prawdy
o chłodną krawędź obiektywizmu świtu.



NIE-OSOBISTY...
tonie w mglistym zawodzeniu.
cmentarzysko
potwornych szumów radości
ust.
z ciemnego kąta
obserwuję
ruchy zatęchłych cząsteczek niby-tlenu,
który wmawia mi,
że dzięki niemu żyję

zgniła pościel...
w powietrzu czuć zapach
rozkładającej się
miłości


UCICHNIE...
ucichnie samoistnie
obcych słowa pod moimi stopami
moje łzy pod powiekami
moje myśli, których nie ma
zapomnienie - uciszenie - niekochanie
uścisk mrozu



KUSICIELKA...
anielską łagodnością...,
stopy bezczeszczone codziennymi słowami modlitw,
błagań, bezmiarem żalów,
kryształową łzą nadajesz szlachetność swoim lękom,
alabaster ramion niesplamiony
krwią zbyt natarczywych pocałunków
okrywasz się
wstydem przykurzonych piór,
kamiennym chłodem beznamiętnego piękna.



NADZIEJO MOJA...
zbyt długo milcząca samotność
na łasce samoistnego,
zeszłorocznego gniewu.
zabierz mnie!
schizoidalnie gubiąc się
w poślizgu horyzontalno - indywidualym
gmatwając się
w asymetycznych tęsknotach
nadziejo moja,
która rozpalasz mnie!...
syntetycznie
synchronicznie




Abigael.
komentarz[3] |

Komentarze do "Wiersze moje..."



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Egipscy Bogow...
   Inspiracje ku...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.019406 sek. pg: