..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

DWa po DWa
Co można wycisnąć z: Mieszańca

Półelfów nam w RPG dostatek. Tytułuje sie tak nawet Elronda. O ludzkich ciągotach do długouchych, a czasem i nawzajem wiele pisać nie trzeba. Ot lubimy trochę egzotyki w alkowie. Z tym, że półelf to nie jedyna mieszanka krwi. Co bowiem zrobić z półorkiem. też ich trochę jest, a wiele innych wytłumaczeń niż gwałty serwowane przez najeżdżające plemiona nie ma. Ani oni bowiem za ładni, ani pachnący, a już na intelektualistę to na pewno nie podrywają. Już o orczych kobietach nie wspomnę. Normalnie jest chęć stosunku, ale nie koniecznie dzieci. Tutaj światy fantasy jak najbardziej chcą być zaludniane przez półorki, ale najbardziej satysfakcjonujące wydaje się zapłodnienie in vitro.
Skoro już mamy mieszańce to wiemy, że elfy, orki, ludzie, a wiec pewnie i inne inteligentne istoty to rasy, nie oddzielne gatunki. Różnią się od siebie znacząco, ale jamnik do rottweilera też specjalnie podobny nie jest. Ciągnie to jednak pewne nie przez wszystkich dostrzegane zagrożenie. Mieszańców może być bardzo dużo rodzajów. Nawet zakładając, że tylko geny ludzi są w stanie się mieszać z innymi. Co z góry powiem jest mocno naciągane. Zostają nam półniziołki, półgnomy i półkrasnoludy. Zaś na zdrowy chłopski rozum gdzieś tam powinny być jeszcze krasnołki/nizioludy, gnolfy/elmy i wiele innych niesamowitych połączeń typu węża z jeżem.
Drut kolczasty nie mieści nam się to trochę w ramach prawda?
Jest to jednak swego rodzaju ślepa uliczka. Zostaje albo zaakceptować dobrodziejstwo inwentarza, albo pozbyć się półelfów i półorków. Odbiłoby się to podejrzewam z resztą na trochę większej hermetyczności ras. Choć akurat przy unifikowanych i zglobalizowanych rasach gdzie niemal wszyscy się lubią i dogadują w myśl poprawności politycznej byłby to chyba powiew świeżości z racji zatęchłości.
Jest jeszcze jedna, trochę mniej inwazyjna, choć potencjalnie trochę kontrowersyjna metoda. Mianowicie amputacja korzeni. Znaczy to tyle, że faktycznie są grupy nazywane półelfami i półorkami, ale tylko nazywane. Półelfy mają półelfich rodziców, a półorki półorczych, w drzewie genealogicznym zaś ani człowieka ani elfa, ani orka raczej nie uświadczymy. A w szczególności tego pierwszego. Ot dalekie odłamy niepołowicznych. Można by ich wręcz określać rasami elfów i orków. Nazwa wzięłaby sie po prostu stąd, że głupi ludzie znający orki i elfy jak zobaczyli nowych to im się wydawali tacy trochę podobni, więc określili ich jako pół-. Aż można sie cieszyć, że centaurom nie oberwało się mianem półkoń. Wszystkie jednak inteligentne istoty przestałyby być rasami. te jak wiadomo mogą się ze sobą krzyżować, a skoro uciekamy się do amputacji to nie chcemy krasnorków i orkoludów. Historia takich narodzin to by dopiero byli „Romeo i Julia”. Nienawidzące się rodziny to pryszcz.
Jeżeli więc przy wcześniejszej metodzie mona było mówić o zwiększonej hermetyczności to tutaj jest to niemal podnoszenie do potęgi. Musielibyśmy wręcz trochę złagodzić to zjawisko, gdyż byłoby silniejsze niż są potrzeby. Trzeba by też utemperować kawały z elfami-gejami i wyposażeniem orka. Kto by się bowiem przyglądał jak kopulują psy. Inny gatunek, nie nasza sprawa. No a jakby kogoś elfy pociągały to już mocne zboczenie. Przerzuciłby się normalnie na drzewa, mniej krzywdy zrobi. Czy one bowiem ładne? Starczy spojrzeć na niektóre ilustracje, gdzie widać dokładnie kto jest elfem a kto nie, gdzie uszy to drobiazg. Może i nie są brzydkie, ale to jest trochę inna atrakcyjność.
To rozwiązanie też trochę trąci myszką i może przeszkadzać w odbiorze fantasy jaki znamy i lubimy. Wypadałoby jednak pamiętać, że rozwiązanie „tak stworzyli bogowie i koniec” nawet mimo, że się do niego przyzwyczailiśmy nie jest idealne. Każde włączenie myślenia przy spojrzenie na świat powoduje ostry zgrzyt trybików. A nikt chyba nie chce, żeby fantasy było bezmyślne. Zostaje nam też postrzeganie symboliczne i trochę metafizyczne, ale żeby tak na to patrzeć trzeba tak prezentować, a ja się z tym mówiąc szczerze jeszcze tak naprawdę nie spotkałem.
Przykre, bo potencjał jest

Driden Wornegon
komentarz[6] |

Komentarze do "[2po2] Co można wycisnąć z: Mieszańca"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.016742 sek. pg: