 Szukaj |
| >NASZE STRONY |
 MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0 |
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
|
CUBE
Słońce świeciło jasno, odbijając się od kolorowych ścian, a gładka powierzchnia każdej z nich zdawała się być wręcz idealna. Jedyną rzeczą, która zakłócała tą idealność było słońce i lekko poszarzałe ściany. Wszędzie wewnątrz ścian panował spokój, porządek. Każdy nawet najmniejszy kształt zdawał się komponować z podłożem, które to zresztą było najdziwniejsze w całym tym miejscu. Było różnobarwne i wielopoziomowe, segmenty mimo swego regularnego kształtu tworzyły dość dziwne podłoże. Kolory tych części zdawały się nie mieć żadnego logicznego umiejscowienia, a jedynie chaotycznie rozmieszczone czerwone, zielone, czy niebieskie place, czasem górujące a czasem kryjące się pod ogromem pozostałych. Lecz wszędzie panowała dziwna hermetyczna atmosfera. Nie było nic poza bryłami, kurzu, wilgoci czy choćby wiatru. Jedynie mały kształt gdzieś tam w dole, jakże mały w porównaniu do swego otoczenia. Z daleka wyglądający zaledwie jak kreska, maleńka i nieruchoma. Gdy jednak patrzyło się z bliska widać było już kształt, jakże odmienny od całego tego otoczenia, nieregularny, matowy a przede wszystkim ruchomy.
Mała zielonkawa gąsienica kroczyła ku jednemu ze wzniesień. Wielu szukało by pewnie dla niej jakiejś nazwy, ale nie trzeba przecież wszystkiego katalogować, tym bardziej tutaj, w tak dziwnym miejscu. Nie miała ona żadnej historii, celu, nikt przynajmniej ich nie znał. Lecz mimo tego szła cały czas w kierunku czerwonej ściany. Zielone podłoże zdawało się maskować większą część tego stworzenia. Było to jej zresztą na rękę, w końcu większość zagrożeń jakie znała, były tu nieobecne, a i one mogły nie dostrzec jej tu wśród tak olbrzymiej przestrzeni. Po jakimś czasie dotarła do wzniesienia. Dopiero teraz stanęła przed naprawdę dużym wyzwaniem. Ruszyła jednak pod górę. Ślizgała się i zatrzymywała co chwilę, lecz mimo to posuwała się ku słońcu.
Coś jednak zakłóciło harmonię tego miejsca. Tuż nad najwyższymi ze ścian otworzył się ognisty pierścień, jakby portal, wypluwając z siebie żółtą bryłę. Jej kształt był dziwny, mimo to dało się go opisać. Składał się z czterech sześcianów, z czego trzy stanowiły jego podstawę a czwarty skierowany był ku górze. Leciał wolno jak na swoje rozmiary, przesłaniając cieniem jedno z odległych pól tego miejsca. Coś jednak poruszyło ten obiekt. Jakaś siła obróciła go by chwilę później przesunąć go na wschód, prosto nad płytkę, po której przed chwilą ciągnęło się małe stworzenie. Cień przesłonił je w momencie, w którym zatrzymywało się właśnie po kolejnym poślizgu. Sunęło w dół powoli lecz systematycznie. Lecz tajemnicza siła znów dała o sobie znać przyspieszając po raz kolejny, ów olbrzymi klocek.
Wszechobecną ciszę przerwało uderzenie. Po wnęce, która jeszcze przed chwilą wydawała się wielka został już tylko mały żółty sześcian wznoszący się ponad resztą. Chwilę potem dziwny błysk rozświetlił cały rząd, by zniknąć wraz z nim, wśród trzasku spadających wielokątów. I znowu nastał spokój, tym razem jednak pozbawiony najmniejszego nawet pyłka kurzu, powiewu wiatru czy ruchu.
Autor: Dragon_Warrior.
Korekta: Driden. |
komentarz[10] |  |
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|
