..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

MŁOT NA CZAROWNICE - J. PIEKARA



Mroczne czasy średniowiecznej inkwizycji zawsze fascynowały pisarzy niekoniecznie gatunku fantasy były one również tematem wielu książek historycznych, o czym możecie się przekonać, wstępując do księgarni lub EMPIKu. W tym kierunku podążył również wyżej wymieniony autor, Jacek Piekara.
“Młot na czarownice” to już druga książka spod znaku inkwizytorskiego płaszcza. Jej głównym bohaterem jest mistrz inkwizycji Mordimer Madderin, licencjonowany przez biskupa Hez-Hezronu, średniowiecznej metropolii, tkwiącej gdzieś pośrodku cesarstwa, jak to zwykło się mawiać.
Jego książka z pewnością jest jedną z przedziału tych, które czyta się łatwo i przyjemnie. Bynajmniej jednak nie jest to książka pozbawiona wątpliwości moralnych, spraw duszy. Każdy ma swojego Anioła Stróża, a rzesza braci Inkwizytorów umie się z nimi porozumieć. Wierzcie mi , anioły nie są tu przedstawione jako grzeczne, potulne istotki, zwykłe pomagać ludziom “ot, tak”. O, nie, tu sprawa ma się zupełnie inaczej. Ale może łatwiej byłoby zacząć od początku.
Jezus Chrystus zszedł z krzyża, aby pokarać swoich wrogów ogniem i mieczem, ukarać winowajców, podobnych do Judasza. Ludzie w świecie stworzonym przez Piekarę są pobożni, lecz istnieją tam też demony, które wodzą ich na pokuszenie. A Anioły są często zajęte czymś innym.
Święta Inkwizycja zawsze ma rację: to wie nawet kilkuletnie dziecko. W obecności Inkwizytora nie wolno powiedzieć niczego, co wydałoby mu się z góry dziwne. To po prostu kieruje wszystkie poszlaki na nas. Zdziwilibyście się, jak nierozumni i głupi potrafili być ludzie w Średniowieczu opisanym przez autora. Pomimo, iż jest to fikcja, wszystko zdaje się być tak prawdziwe: miasta, ludzie, ich zachowania, aż twierdzę, iż powinien powstać film na podstawie tej (oraz poprzedniej) książki tegoż autora. Jest ona przesiąknięta mistycyzmem, pełna tego, czego zwykliśmy się obawiać oraz tego, o czym nie zwykliśmy mówić. Roi się w niej od demonów najróżniejszej maści, nie zabrakło również nieumarłych, których da się wyczuć w ciemnościach pobliskiego zamku.

Książka ta z pewnością nie adresowano do dzieci, jest w niej pełno przemocy. Demoniczni bliźniacy o niezwykłych zdolnościach oraz przerażający Kostuch: czy to właśnie nie jest gorszym odpowiednikiem naszej polskiej rzeczywistości? Oczywiście, książka jest przecież na całkiem inny temat, teoretycznie pozbawiony politycznych aluzji. Ale jeżeli dobrze się jej przyjrzeć, można znaleźć mnóstwo prawdy, z tego, co dzieje się ostatnimi czasy w kraju. A nie dzieje się dobrze.
Jeżeli oczekiwaliście, że napiszę tu rzetelną recenzję książki, która będzie odpowiadała na wszystkie wasze pytania co do niej to jesteście w błędzie. Ja tylko staram się w pewien sposób wprowadzić Was w wspaniały świat, stworzony przez tego autora, coś, co jest tak prawdziwe, że zaczynacie się w tym pogrążać, a coraz to nowe zagadki i intrygi pochłaniają Was niczym ogromna Czarna Dziura fantastyki.
Główny bohater nie jest do końca pozytywnym: bo cóż, likwiduje rzesze ludzi, czasami niewinnych, chociaż stara się wszystko jak najlepiej udowodnić. Wiele spraw daje nam dużo do myślenia, gdyż nie są one zwykłą opowiastką o tym, jak “zabili go i uciekł”. O nie, tu są zagrywki niejednokrotnie psychologicznie, a z książki mógłby powstać niezły thriller połączony z odrobiną horroru.
Atmosfera, w którą wprowadza nas autor, nie jest od razu jasna i przejrzysta: widzimy wszystko jakby za zasłoną mgły, ale w miarę biegu zdarzeń wszystko zaczyna się rozjaśniać, a gdy skończymy czytać część pierwszą, wszystko jest już prawie jasne. Cóż jeszcze pozostaje mi dodać?
Niedługo ma się ukazać trzeci tom z udziałem Mordimera Madderina, pt.: “Miecz Aniołów” (już się ukazał przyp. korekty). Życzę przyjemnej lektury.

Autor: Arwena.
Korekta: Driden.
komentarz[31] |

Komentarze do "Młot na Czarownice - J. Piekara"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.051059 sek. pg: