..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

DWa po DWa
Czas miecza i topora, czas wilczej zamieci

Pamiętam, że miałem tutaj wyciskać elfa. Bez obaw, długouchy nie uciekną. Muszę tu jednak wypełić felietonistyczny obowiazek aktualności, a na naszym kraju właśnie trochę zwiększył się nacisk piętna „okresu przemian”. Okresu, kiedy dzieją się cuda. A tych przecież fantasta odpuścić sobie nie może. Że nie wsponę o innym świecie, gdzie przemian bez liku, co wszyscy będący w posiadaniu krążka Wiedźmina zapewne zauważyli.
To tłumaczenie jest oczywiście łatwe do obalenia ponieważ akurat u nas zmiana jest elementem niezmiennym. Od jakiegoś czasu zmienia się coś ciągle i bez ustanku, zmieniając tylko formę i siłą. Zmiany ustrojów, rządów, koalicji i deklarowane zmiany mentalności po śmierci Jana Pawła II (ech, cóż może zmienić naturę człowieka). A potem się dziwimy, że polak potrafi, żyje koniec końców w miejscu, gdzie czas cudów trwa cały rok. Rzeczy nie do pomyślena nam się powoli mogą wręcz nudzić, tyle ich tutaj. Oczywiście przesadzam, ale tak to chyba każdy zauważył, że powietrze przesiąknięte jest tymczasowością. Uwalniają ją głównie z Wiejskiej rozprowadzając po kraju. A to plan wielu kilometrów autostrad, a to reformy, a to zmiana w przepisach o ruchu drogowym (istna wisienka na torcie, gdyż te zmieniają się niemal co roku). Słyszymy o początkach prac, pracach w toku i końcu prac (w kontekście tego, że skończono je kawał czasu temu, a nic jeszcze nie oddane do użyteczności publicznej). Krótko mówiąc prowizorką nasz kraj stoi i z chybotania ustalił sobie constans.
Nadeszło jednak coś co przyznam odczytuję jako zmianę nad zmianam. Otóż władzę wygrano na fali obietnicy ustabilizowania naszej małej wierzy Babel. Antypatia do poprzedników sporo tu zrobiła, ale fakt pozostaje faktem. Udało się i to tak blisko stabilizującej większości. Gdzie naczelnymi hasłami były spokuj i cud gospodarczy. Trochę to schizofreniczne pamiętając o tym, że cuda wprowadzają całe tabuny zmian, ale mniejsza. To tylko hasła wyborcze. Chodzi mi bardziej o podkreślenie, że chyba naszemu społeczeństwu znudziło się balansowanie nad głębią chaosu mając za równoważnię szczyt Pałacu Kultury. Cóż, cudu raczej nie będzie te to się mogły zdarzać do dzisiaj. Co to bowiem za cud do którego dochodzi się ciężką pracą. Naszego ducha narodowego nie wykuł pozytywizm, ale romantyzm i już wtedy zdecydowano jak mają wyglądać cuda w wersji „made in Poland”. Rzadnych prac u podstaw, lat harówy i dobrego planu. Pijany po weselu facet ma wrzasnąć by nastawić widły i wygrać parę bitew nie do wygrania. To jest historia! To jest legenda!
I niech mnie opatrzność co nad tym narodem czuwała (z przerwami na drzemkę) broni przed poczytaniem tych słów za drwinę. Daleki jestem od naigrywań. Ja sam nie wiem na 200% czego chcę. Z jednej strony bowiem wizja spokoju jest kusząca, z drugiej tak nie polska, a ja jak widać ciągle z własnej woli w tym kraju sobie zyję i nie chcę gdzie indziej.
Jaki byłby z nas kolejny nudny kraik ze szwajcarską precyzja stabilności? Czy nie piękniejszy cud pełną gębą? Coś, przy czym cała zagranica będzie przecierała okulary w niemym zaskoczeniu. Że taki burdel może tak dobrze funkcjonować. Gdyby cały naród się cudnie przebudził i zdjął z sejmu to brzemie rozsiewania tymczasowości. Niech nasz biały cyrk stoi sobie w oku cyklonu i ma wrażenie, że nad tym wszystkim panuje.A my urządźmy im tornado jakiego nie przeżył nikt. Jednorożce zaprzęgnijmy do wywrotek. Krasnoludy tabunami niech walą do biór achitektów z elfami w ramach konsultacji estetycznej. Gnowy do laboratoriów, orki na budowy, wiwerny do LOTu, a wiedźmini niech po swojemu porządku strzegą, gdy driady z entami wiszące ogrody komponują. A smoki? Smoki niech topią stal, przyda się. Hej ha i butelka wódki!
Kiedyś rzucając klątwę mówiono „Obyś żył w ciekawych czasach”. W Polsce mam wrażnie wyhaftowano sobie to jak hasło w honorowym miejscu wielkiej popijawy, gdzie jakimś cudem nigdy nie kończą się promile.
A jak to wszystko będzie wyglądać za 4 lata zobaczymy. Jedyne co wiem, to, że i tak będzie ciekawie.

Driden Wornegon
komentarz[23] |

Komentarze do "[2po2] Czas miecza i topora, czas wilczej zamieci"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Egipscy Bogow...
   Inspiracje ku...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.023914 sek. pg: