 Szukaj |
| >NASZE STRONY |
 MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0 |
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
|
Bóg - pytania
Notka od autora:
Tekst ten tak naprawdę pozostawia o wiele więcej pytań aniżeli odpowiedzi,nie był stworzony na potrzeby Elx, ale myślę,że może wywiązać się z tego tematu dość ciekawa dyskusja. Z tej perspektywy patrzcie na mój artek, proszę.
Deus - krótki esej
I
Na początku naszego rozmyślania należy sobie zdać sprawę z tego, kim jest a raczej kim może być Bóg. Nie chodzi mi tu bynajmniej o rozważania jego boskiego charakteru czy sposobu w jaki działa. Tak naprawdę to, czy jest on tylko ślepym demiurgiem czy istotą bardzo uniwersalną ma małe znaczenie, ważne, że JEST.
Wydaje mi się, że On nie był, nie będzie i nie jest, a takie sposoby określenia go nie mają najmniejszego sensu ponieważ charakteryzuje go działanie ponad czasem. Z tych powodów możemy jednoznacznie stwierdzić, iż Bóg to istota nie nadająca się do definicji, ściślej - ludzkiej definicji.. Jeden ze świętych powiedział kiedyś, że aby poznać Pana należy sobie uświadomić, że nie wie się o nim nic. Ludzie, jako próbę zrozumienia tego stanu rzeczy, przedstawiali Go na linii dziejów w sposób bardzo obrazkowy. Należy dodać, że czynili to z niebywałą łatwością.
Wychodząc z powyższych wniosków możemy już bardziej uszczegółowić nasze rozmyślania. Po pierwsze, w akcie stworzenia całego tego świata, wszystkich tak oczywistych dla nas praw (jak m.in. prawa fizyki czy, elementarna przecież, logika) widać pewną konsekwencję. Konsekwencję wykraczającą ponad nasze zrozumienie, bo przecież jak wytłumaczymy sobie zjawiska stojące ponad logicznym myśleniem takie jak powstanie wszechświata, czegoś istniejącego od zawsze..
II
Ludzkość od zawsze odczuwała potrzebę wiary w coś lub Kogoś, będącą, wg mnie, czymś na kształt pierwotnego instynktu, dążenia. Nie będę wgłębiał się tu jednak w szczegóły, bo większość starych mono- i politeistycznych wierzeń jest znana niemal każdemu. Czy był to wielki smok, czy cały panteon mniejszych, bądź większych bóstw, bardziej lub mniej podobnych człowiekowi, oznaczał coś, co chroni, pomaga, coś będącego strażnikiem sprawiedliwości albo niezbyt szlachetnych pojęć. Utożsamialiśmy go przecież z naszymi archetypami. Doskonałym przykładem jest tutaj mitologia grecka, gdzie niemal każda rzecz ma swój odpowiednik w jakimś bóstwie(nawet fekalia, choć one nie są bynajmniej archetypem..). Pytanie brzmi: "Czy to miało sens?". Myślę, że tak. Ludzkość musiała do tego po prostu dorosnąć. Przecież On jest w Tobie, we mnie, jest w czymś ogromnym i w najmniejszej molekule tego świata. Inna mądra osoba powiedziała, że jeżeli Bóg jest tancerzem, to my jesteśmy tym tańcem, nie mniejszym tancerzem, czy widzem - jesteśmy jego częścią. Czyli Bóg oznacza nie tyle jakąś istotę, co jeden zbiór, byt obejmujący wszystko. Ponadto zawsze charakteryzuje Go działanie, czyn mający jakiś określony cel, zazwyczaj niespodziewany. Pierwsze biblijne słowo - "bara" oznacza nie tyle "ulepić z gliny", co nadać kształt, stworzyć(słowa w jęz. hebrajskim mają zazwyczaj o wiele szersze znaczenie niż w jęz. europejskich) - to przecież jest jakieś działanie właśnie. "Bóg jest miłością", ja bym te słowa poszerzył i stwierdził, iż: "Bóg jest miłością rzeczy do egzystencji, jest prawem, jest «dobrem»". Tak, jak nie możemy opisać najprostszego pojęcia za pomocą słów (np. słowo "krzesło" odnosi się do całej grupy przedmiotów a nie do TEGO krzesła, na którym aktualnie siedzisz), nie możemy i nazwać Boga, nie możemy dotrzeć do istoty rzeczy. Zakochanemu o wiele trudniej przejdzie przez usta słowo "kocham", gdyż w ostatniej chwili, nim je wypowie, to uczucie okaże się nie do wysłowienia! Ciekawym zjawiskiem jest tzw. topos "deus artifex" (topos boga - artysty), w którym to ludzie zostali stworzeni jako widzowie wspaniałego boskiego dzieła - wszechświata. Obrazuje on jednak pewne smutne przypuszczenie - "Czy największy byt nie jest samotny, skoro wszystkie jego dzieła są mniej doskonałe od niego?". Nie - On jest przecież Miłością, w czystej formie.
III
Trzecia część naszych krótkich, co prawda, rozmyślań obejmuje pewną nieścisłość z poprzedniego punktu - pojęcie dobra i zła. Mamy czerń i biel, pustkę i pełnię czegoś; każda rzecz w naszym świecie ma swój odpowiednik "w negatywie". Jednak pojęcia dobra i zła są moim zdaniem trochę źle interpretowane. Rozumiemy je w kategoriach słuszności(np. "te posunięcie było dobre" - "te posunięcie było słuszne"). Doprowadza to do zmiany definicji tych pojęć przez czynniki takie jak kultura, mentalność - sposób określania pewnych czynów jako słuszne wedle ówczesnej etyki, bądź nie. Wg mnie dobro jest we wszystkim, co istnieje i nawet sam diabeł (sic!) jest w pewnym (dość specyficznym, nie zrozumcie mnie źle!) sensie "dobry", bo gdyby nie było zła, nie potrafilibyśmy dostrzec i nacieszyć się dobrem. Ale bynajmniej go nie popieram...
IV
Tym sposobem dotarliśmy do końca naszej nieudolnej, krótkiej próby zdefiniowania 'niezdefiniowalnego', próby, która z góry skazana była na niepowodzenie, ale jeżeli choć jedna z niejasności w tej kwestii została rotrzygniona, to możemy być dumni z osiągniętego sukcesu. Niemniej jednak jedna rzecz pozostaje jasna: "Homo homini deus", człowiek człowiekowi bogiem winien był być, w ten sposób Jego taniec będzie najpiękniejszy..
Lord de Seis. |
komentarz[16] |  |
|
|
|
|
|
| Komentarze do "Bóg - pytania" |
|
|
|
|
|
|
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal
|
|
|
